czwartek, 19 kwietnia 2012

rozdział 3

   Siedzieliśmy tak z Harrym jeszcze dobre 2 godziny i rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim, począwszy od wspomnień z dzieciństwa a zakończywszy na ulubionych wykonawcach, zespołach itp. Przyznam szczerze, że bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało, nie musiałam się niczym krępować ani nic, po prostu czułam się jak bym siedziała ze starym przyjacielem, a tak naprawdę znałam go niecałe 10 godzin... Nagle zadzwonił mi telefon
-kto to ?- zapytał Harry
-Emily, pewnie się martwi
-nie ma o co- zaśmiał się a ja odebrałam telefon
-halo
-Monia, jesteś jeszcze w pracy? Przyjechać po ciebie?
-nie, nie spokojnie, jestem w bezpiecznym miejscu i niedługo przyjadę do domu.
-no więc skoro nie jesteś w pracy to gdzie jesteś, przecież nikogo tu nie znasz...
-już znam, ale to nieważne przyjadę do domu to ci wszystko opowiem, a teraz Cię przepraszam ale muszę kończyć, pa
-cześć
rozłączyłam się.
-Co chciała ?- zapytał zdezorientowany Loczek. Nie wiedział o czym rozmawiałam z Em bo mówiłyśmy po polsku.
-pytała się gdzie jestem i takie tam
-a ty co jej powiedziałaś ?
-żeby się nie martwiła i że niedługo przyjadę. W ogóle to mam prośbę
-słucham?
-mógłbyś mnie odwieźć, bo chciałam zrobić niespodziankę Emily i poznać ją z Tobą-zrobiłam minę małego szczeniaczka
-no dobra, ale musisz coś dla mnie zrobić to odwieziemy Cię wszyscy razem
-to znaczy?- zapytałam niepewnie
-pocałujesz mnie?- uśmiechnął się
Zrobiłam minę myśliciela po czym przybliżyłam się do Hazzy i namiętnie pocałowałam go w usta, Harry wykorzystał naszą bliskość i przyciągnął mnie do siebie po czym przedłużył nasz pocałunek. Po jakiś 2 minutach odessaliśmy się od siebie
-no więc... - zapytałam śmiejąc się
-pomyślmy..no dobrze, chociaż nie do końca się postarałaś
W tym momencie popchnęłam go jedną ręką położyłam się na nim i zaczęłam ponownie całować, Harry włożył  mi jedną rękę pod bluzę i błądził nią po plecach a drugą wplątał w moje włosy. Ja żeby jeszcze bardziej wzbudzić w nim pożądanie zaczęłam cicho mruczeć i jęczeć, gdy Harry to usłyszał od razu zaczął się dobierać do mojego stanika, wtedy się od niego odkleiłam i pokręciłam głową
-jeszcze nie dzisiaj-skrzywiłam się- ale po za tym pasowało ?
-tak, ale proszę o więcej takich scen
-pożyjemy zobaczymy- powiedziałam po czym wstałam, zdjęłam bluzę, szczerzę to zupełnie zapomniałam, że mam pod nią tylko stanik ale powiedziałam sobie 'trudno, zresztą lubię uszczęśliwiać chłopaków'. W czasie gdy się ubierałam w moje ciuchy Harry patrzył na mnie wręcz z zachwytem, ale starałam się nie zwracać na to uwagi
-możemy już jechać, bo jestem troszkę zmęczona?
-tak, tak
Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy na dół aby ubrać buty, reszta chłopaków bez większych oporów zgodziła się  z nami jechać, wyszliśmy i wsiedliśmy czarnego vana i skierowaliśmy się w stronę mojego domu . Gdy byliśmy już niedaleko ulicy na której mieszkałam zadzwoniłam do Em i poprosiłam, żeby wyszła przed dom bo mam dla niej niespodziankę.Dojechaliśmy i ujrzałam moją siostrę stojącą przed domem. Wysiadłam z samochodu i pokierowałam się do niej
-Cześć lala, chodź przedstawię Ci kogoś
-Hej, co, kogo ?
-chodź, nie marudź- wzięłam ją za rękę i pociągnęłam w stronę samochodu, kiedy byłyśmy jakieś 3 metry od niego, zaczęli wysiadać chłopacy, Emily spojrzała na mnie potem na chłopaków i zaczęła piszczeć i przytulać do  mnie a następnie się popłakała.
-ej lala powinnaś przytulać się do nich a nie do mnie
-skąd ty ich wytrzasnęłaś ?
-pracuję dla nich ale to już Ci potem wyjaśnię-  Emi odkleiła się ode mnie i przytuliła się do każdego
-no więc, jak już wcześniej wspominałam to jest Emily moja siostra cioteczna, która ma na waszym punkcie bzika
-dzięki...- szturchnęła mnie
-no dobra po prostu bardzo was lubi i tak dalej i tak dalej.
-może wejdziecie, moich rodziców nie ma w domu, zrobię kolację i w ogóle.- zaproponowała Emily
-Taaaaaak!-wydarł się Niall
-no to chodźmy- zaprosiłam gestem ręki wskazując na wejście.
Po wejściu od razu przeprosiłam gości i poszłam przebrać się w coś luźniejszego a mianowicie piżamę polyvore . Po przebraniu się, zeszłam na dół, pomogłam Emi w przygotowaniu kolacji, a następnie wspólnie z chłopakami oglądając TV i rozmawiając skonsumowaliśmy przygotowany posiłek. Około 22:15 pożegnałyśmy się z chłopakami, oczywiście nie obyłoby się bez uścisków ale z Harrym było inaczej. Kiedy wszyscy stali przed wyjściem ja z Harrym przytuliłam się i pocałowałam namiętnie. Gdy chłopacy pojechali umyłam się, i kiedy leżałam w łóżku pomyślałam'czas spać przecież jutro do pracy'-uśmiechnęłam się sama do siebie.
*                                                                        *                                                                                    *
Helloł!
Rozdział pisałam przez jakieś 4 godziny i w ogóle nie mogłam nic sensownego wymyślić, ale w końcu wyszło takie coś, nie ma skandali, wpadek i nie wiadomo czego i szczerze to nie spodziewajcie się tego typu rzeczy w najbliższym czasie. To na tyle.
KOMENTUJCIE
OBSERWUJCIE 


xxx
-M.

3 komentarze:

  1. Hej ;)
    Oj, niegrzeczny ten Harry, ale mam tylko takie wrażenie ;p Niall jak zwykle na "tak" jeśli chodzi o jedzenie. Podoba mi się, tylko jedna maleńka uwaga, za krótkie. Słoneczko, pisz dłuższe, bo nim się rozkręciłam, historia mi się urwała ;p

    http://from-london.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uwagę : ) na pewno przyda mi się na przyszłość.

      Usuń
  2. zajebiste opowiadanie i rozdział mega i czekam na nn :Pkochana :P

    OdpowiedzUsuń